Kiedy przedsiębiorca traci w końcu cierpliwość do nieuczciwych kontrahentów, którzy winni są mu pieniądze, wykrzykuje gromkie: Zobaczymy się w sądzie! Pytanie tylko czy to naprawdę sensowne rozwiązanie? Ten, kto próbował dochodzić swoich praw na drodze sądowej, dobrze wie, że nie jest to ani łatwe, ani przyjemne.
Pobłażanie spóźnialskim klientom, którzy miesiącami potrafią migać się od dokonania zapłaty za usługę czy towar to główny grzech polskich przedsiębiorców. Wszyscy przyzwyczaili się do sytuacji, w której faktury nie są regulowane na czas i akceptują taki stan rzeczy, choć dla własnego dobra nie powinni. Doprowadzanie do sytuacji, w której pozostaje już tylko sąd, to najlepszy sposób, aby nie mieć zbyt wielkich szans na odzyskanie swoich należności. Działania w celu odzyskania długu należy podjąć dużo wcześniej.
Termin, do którego należy dokonać płatności jest wyraźnie zaznaczony na fakturze, jeżeli zostaje przekroczony to jest ten właśnie moment, kiedy należy rozpocząć działania. W przypadku, gdy nie potrafimy lub nie mamy głowy do tego, aby kontrolować i egzekwować swoje należności, dobrze jest skorzystać z usług zawodowego windykatora. Nie będzie on miał skrupułów, aby dyscyplinować spóźniających się płatników, a przede wszystkim będzie dysponował odpowiednią wiedzą jak takie działania podejmować, aby przyniosły one oczekiwany skutek, jednocześnie zachowując poprawne relacje z klientami. W pierwszej kolejności podejmowany jest dialog z dłużnikiem, poprzez kontakt telefoniczny, dzięki któremu ustalany jest stan faktyczny i realna możliwość oraz termin spłaty. Jeśli działania te nie zaowocują uregulowaniem długu, podejmowana jest korespondencja pisemna poprzez monity wzywające do zapłaty, a w uzasadnionych przypadkach windykator pojedzie w teren, aby osobiście porozmawiać z dłużnikiem. Biorąc na siebie odzyskanie wierzytelności dla klienta, windykator najczęściej wynagradzany jest premią od sukcesu, w związku z czym wykorzystuje wszelkie dostępne prawnie możliwości i swój know-how, aby sprawę zakończyć pomyślnie. To wszystko dzieje się jeszcze przed męczącą i długotrwałą procedurą sądową.
Z doświadczenia firm windykacyjnych wynika, że odzyskanie długu jest najbardziej prawdopodobne w ciągu 3 miesięcy od upływu terminu, z każdym dniem widmo utraty pieniędzy jest coraz bardziej realne. Im szybciej podjęte zostaną działania windykacyjne, tym większa szansa, że dłużnik będzie wypłacalny. Czekając na postanowienie sądu, dzięki któremu wkroczy komornik, narażamy się na sytuację, w której nasze środki mogą być bardzo trudne do odzyskania lub wręcz przepadną.